UKS 6 Skawina

Leszek Jamróz - bo to o nim mowa, rozpoczął pracę w Gimnazjum nr 1 w Skawinie. Byliśmy wtedy w pierwszej klasie, każdy z nas miał rozegrane setki podwórkowych meczy w “gałę”, niektórzy próbowali w szkółkach piłkarskich. Popularna w tamtych czasach była jeszcze koszykówka. Jako jedni z ostatnich wychowywaliśmy się w erze bez telefonów, lubiliśmy sport i rywalizację. Wtedy właśnie pojawił się on: trener Leszek Jamróz, który zaproponował nam coś innego – coś, z czym nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy: piłkę ręczną - sport, który miał w sobie wszystko, czego szukaliśmy! Na początku nikt nie traktował zajęć poważnie. Wszyscy uważali, że Trener jest zbyt wymagający i surowy. Nie byliśmy świadomi faktu, że z biegiem czasu twarda ręka p. Leszka kształtowała nasze charaktery. Stawaliśmy się coraz lepsi – nie tylko na boisku. Zaczęliśmy wygrywać turnieje, byliśmy godnymi przeciwnikami dla tych najlepszych, wyselekcjonowanych w szkołach sportowych. Zaczęły się pojawiać powołania do kadry wojewódzkiej, gdzie odgrywaliśmy kluczowe role. Niestety, Trener był w tym wszystkim osamotniony i nie miał sił, by samodzielnie wykonywać taki ogrom pracy. Czy to oznacza, że jego piękne dzieło miało odejść w zapomnienie? Po latach “my” - wychowankowie Trenera Jamroza – stwierdziliśmy, że tę pracę trzeba kontynuować i tak wspólnie z MTS Piast Skawina reaktywowaliśmy sekcję piłki ręcznej. Współpracowaliśmy przez 8 lat, by następnie samodzielnie otworzyć UKS 6 HB Skawina. W dalszym ciągu mamy bardzo bliskie relacje z naszym mentorem, który jak nikt inny wspiera nas w tym, co robimy.